Forum wędkarzy z okolic kępna
Witam.
W tym temacie możecie się chwalić jak było na rybach.
Ja byłem wczoraj, tam gdzie zwykle (na stawie u wuja) Łowiłem na spławik, kukurydza na haczyku i łapałem płocie raz za razem. Było kilka ładnych sztuk takich jak 20cm, 22cm, 25cm. Jestem zwolennikiem metody "Złów i wypuść", a więc wszystkie wróciły do wody.
Zasadziłem się jeszcze na szczupaka. Znalazłem świetny sposób.
Zauważyłem, że jak zanęciłem płocie kukurydzą one zaczęły wypływać na powierzchnie (niektóre ziarna nie tonęły) gdy płotka wypłynęła po "jedzonko" wtedy szczupak zaatakował. Chlup i po rybce. Wpadłem na pomysł i wyciągnąłem pływającego woblerka, zarzuciłem i położyłem wędkę na podpórkę.
Po nie długim czasie znowu "chlup" i woblerka nie ma. Podbiegłem do wędki i zacząłem zwijać. 2-3m od brzegu ryba zerwała się. na woblerze widać ślady zębów ;p
Także wczorajszy dzień zaliczam do udanych.
Offline